Chcesz odżywiać się zdrowiej, masz motywację, czujesz się zdeterminowana, ale jest jeden problem… nie lubisz gotować. Na myśl o tym, że masz teraz spędzać długie godziny w kuchni, przygotowywać wyszukane dania odechciewa Ci się działać. Czy można coś z tym zrobić?
Przekonania kontra rzeczywistość
Na początek przyjrzyjmy się Twoim przekonaniom związanym z tym, ile faktycznie trwa przygotowywanie zdrowych posiłków. Czy muszą być to przysłowiowe godziny spędzane „przy garach”?
I wreszcie czy zdrowe odżywianie to naprawdę skomplikowane i wyszukane dania, składające się z trudno dostępnych składników? Bardzo często, kiedy pytam o to kobiety, które zgłaszają się do mnie na konsultacje w odpowiedziach przewijają się właśnie określenia takie jak „skomplikowane i czasochłonne”.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że kiedy wejdziemy na niektóre blogi kulinarne, dietetyczne, na profile na Facebooku czy Instagramie, na których ludzie dzielą się swoimi kuchennymi wyczynami możemy pomyśleć, że tak właśnie jest. I owszem – jeśli uwielbiasz gotować, Twoją pasją jest eksperymentowanie, to oczywiście śmiało możesz iść tą drogą. Nie znaczy to jednak, że jest to warunek konieczny, jeśli zależy Ci na tym, aby zmienić nawyki żywieniowe. Wcale nie musisz stać się mistrzynią kuchni spędzającą w niej sporo czasu.
Tak naprawdę możesz przygotowywać bardzo proste i szybkie posiłki.
Ważne jest to, jakie produkty wybierasz – a więc im bardziej naturalne i mniej przetworzone, tym lepiej. Drugą istotną kwestią jest sposób obróbki termicznej – zmiana smażenia na duszenie, pieczenie w piekarniku, gotowanie czy gotowanie na parze to również bardzo dobry krok.
Zobaczmy to na przykładzie – zamiast kotleta w panierce, smażonego na sporej ilości tłuszczu możesz przyrządzić mięso bez panierki i przygotować je na patelni z nieprzywieralną powłoką. Będzie zdrowiej i szybciej. Zamiana zwykłego makaronu na pełnoziarnisty również nie wymaga dodatkowego nakładu czasu.
Przykłady zdrowych i szybkich posiłków to np.:
– kasza z warzywami
– makaron pełnoziarnisty z warzywami i mięsem
– naleśniki pełnoziarniste z fetą i brokułami
– zupa krem z soczewicy
– indyk z piekarnika, ziemniaki, gotowane warzywa (nawet z mrożonki)
– fasolka szparagowa z pomidorami i czosnkiem.
Jak widzisz są to proste rzeczy składające się z łatwo dostępnych składników.
I tu dochodzimy do pierwszego sposobu na to, jak polubić gotowanie:
1. Wybieraj proste dania, które lubisz.
Ta wskazówka może wydawać się banalna, jednak z doświadczenia wiem, że wcale nie jest to aż tak oczywiste dla każdego. Wystarcz wejść na Instagram, o czym pisałam wcześniej, i szybko można nabrać mylnego przekonania, że bez wyszukanych potraw o zdrowym odżywianiu nie ma nawet mowy.
Po pierwsze zastanów się, jakie zdrowe produkty i dania lubisz. Jeśli przyjrzysz się temu z pewnością okaże się, że jest ich całkiem sporo. Pomocny może okazać się do tego specjalny arkusz, który możesz pobrać TUTAJ.
Tak przygotowaną listę możesz użyć także podczas zakupów. Mając w domu zdrowe i smaczne produkty, zawsze będziesz mieć z czego wybierać.
Dodam jeszcze, żeby była jasność – nie mam nic przeciwko eksperymentowaniu. Jeśli tylko czujesz taką gotowość, śmiało inspiruj się, próbuj nowych smaków i ich połączeń, baw się tym. Niech jednak brak chęci na kulinarne przygody nie stanie się dla Ciebie przeszkodą. Wybierz to, co akurat jest dla Ciebie odpowiednie – prostotę i znane Ci dania, albo wręcz odwrotnie – poszukiwania i nowości.
2. Nie porównuj się z innymi
O porównywaniu się pisałam już nie raz, tym razem będzie w kontekście gotowania. Bo o ile warto szukać inspiracji, czytać przepisy, kupić książkę kucharską, o tyle oglądanie profili w mediach społecznościowych, na których dania przypominają dzieła sztuki i wytwory uznanego szefa kuchni, już niekoniecznie będzie najlepszym pomysłem.
Naturalnie, jeśli dzięki takiej obserwacji czujesz przypływ chęci do gotowania, czujesz wenę i budzi się w Tobie duch kreatywności to super, inspiruj się dalej. Jeśli jednak zaczynasz myśleć, że to nie dla Ciebie, to zbyt skomplikowane i jeszcze bardziej Ci się nie chce – po prostu przestań śledzić te profile.
Pamiętaj także, że bardzo często idealnie zdjęcia potraw, które oglądasz są stylizowane i przygotowywane na potrzeby wydania książki, ebooka, budowania społeczności na Instagramie itp. Nie musisz mieć więc wyrzutów sumienia, że Twoje dania nie są zawsze idealnie piękne, przystrojone kwiatami i podane w otoczeniu symetrycznie rozsypanych ziarenek pieprzu.
3. „Pewniaki” – stosuj wtedy, kiedy naprawdę Ci się nie chce
Dobrą strategią jest też posiadania „pewniaków”, czyli listy superszybkich dań, które możesz przyrządzić wtedy, kiedy wyjątkowo nie masz ochoty gotować, wracasz z pracy padnięta, albo kompletnie bez chęci do robienia czegokolwiek.
Takim przykładem może być makaron pełnoziarnisty z mrożonymi warzywami. Makaron wrzucasz do jednego garnka z wrzątkiem, warzywa do drugiego, po odcedzeniu dodajesz oliwę i ulubione zioła i gotowe. Całość zajmie mniej niż piętnaście minut. I jest to na pewno lepsza opcja niż mrożona pizza.
4. Zadbaj o swoją kuchnię
Daleko mi do perfekcyjnej pani domu i wcale nie zamierzam zachęcać Ciebie, abyś Ty się nią stała. Jednak przestrzeń, w jakiej funkcjonujemy ma spory wpływ na nasz nastrój i poziom energii.
Zdecydowanie przyjemniej będzie Ci się gotowało w posprzątanej kuchni, w której wszystko jest na swoim miejscu, a przestrzeń zaprasza do tego, aby w niej przebywać.
Być może u Ciebie wiąże się to jedynie z przygotowaniem sobie miejsca, może z drobnymi porządkami, a może z przeglądem szafek i zdecydowaniem co chcesz zostawić, a czego się pozbyć, bo czujesz, że ilość rzeczy Cię przytłacza.
Kolejnym ważnym aspektem jest się zadbanie o narzędzia, których używasz podczas przygotowywania posiłków. Takie rzeczy jak dobrze naostrzone noże, czy dobra obieraczka do warzyw to podstawy. Ja sama zauważyłam ogromną różnicę, od kiedy zmieniłam typ obieraczki na taki, który dla mnie jest bardzo poręczny.
5. Zadbaj o przyjemności
Sam proces przygotowywania posiłków możesz umilić sobie muzyką, która nastraja Cię pozytywnie. Tak samo możesz sprawić sobie ładny fartuszek, który ochroni Twoje ubrania przed ewentualnymi plamami, a jednocześnie naprawdę będzie Ci się podobał. Takie drobne rzeczy budują atmosferę i mogą sprawić, że gotowanie zacznie Ci się kojarzyć już nie tylko z obowiązkiem, ale z czymś, co zaczyna w jakiś sposób być dla Ciebie przyjemne.
6. Angażuj innych
Jeśli nie mieszkasz sama zadbaj o to, aby inni domownicy partycypowali w obowiązkach związanych z przygotowywaniem jedzenia. W zależności od wieku możesz zaprosić dzieci do gotowania, obierania warzyw, krojenia ich, albo chociaż mycia. Możesz to robić także z mężem czy partnerem. Nawet jeśli tylko Ty będziesz gotować, ktoś inny może nakrywać do stołu, zmywać, wkładać naczynia do zmywarki itp.
7. Doceniaj swoje starania
Nie oczekuj od siebie, że od razu staniesz się miłośniczką gotowania, a każda Twoja potrawa będzie zachwycać. Daj sobie czas i doceniaj się za każdym razem, kiedy przygotujesz coś zdrowego i smacznego. Każdy raz, kiedy zamiast gotowców, albo kolejnych kanapek (które same w sobie nie są złe, ale jedzenie ich od rana do wieczora nie jest najlepszym rozwiązaniem) zrobisz nawet coś prostego, a jednocześnie wartościowego to powód do dumy.
Być może pokochasz gotowanie, ale to wcale nie jest niezbędne do tego, aby robić to bez większego wysiłku.
Może to być po prostu czynność, która jest zwyczajnym elementem Twojej codzienności. Jeśli dziś zupełnie nie lubisz gotować, nie oczekuj od siebie nagłej zmiany o sto osiemdziesiąt stopni, bo to tylko może wzmagać Twoją frustrację. Pamiętaj, że zmiana wymaga czasu. Ale żeby mogło do niej w ogóle dojść, daj sobie szansę i próbuj. Skup się na tym co Ci wychodzi i z tego czerp energię!
Która rada najbardziej przypadła Ci do gustu? Daj znać! A może Ty masz jakąś strategię, którą możesz się podzielić?