Jak zrealizować postanowienia noworoczne | fitStrategia
jak zrealizować postanowienia noworoczne

Jak zrealizować postanowienia noworoczne (i inne, np. zmienić styl życia na zdrowszy)?

Jak zrealizować postanowienia noworoczne? Połowa stycznia już za nami, więc temat może jest mniej gorący niż na przełomie roku.

A jak wygląda u Ciebie kwestia postanowień noworocznych?

Jeśli jesteś w trakcie ich realizacji – gratulacje! Należysz bowiem do mniejszości. Niestety większość ludzi bardzo szybko rezygnuje z ich kontynuacji, nawet już po kilku dniach.

Jeśli należysz do pierwszej grupy przeczytaj poniższy tekst – może znajdziesz jakąś inspirację, poznasz narzędzia umożliwiające Ci sprawną realizację lub ugruntujesz się
w swoich przekonaniach.

Jeśli natomiast należysz do tej drugiej, liczniejszej grupy i już powoli odpuszczasz  – ten tekst jest absolutnie dla Ciebie.

Jak zrealizować postanowienia noworoczne – co roku to samo

W Internecie krążą obrazki z różnymi dopiskami: „w tym roku zrealizuję cele z zeszłego roku, które postanowiłam sobie 2 lata temu…”, czy „pora wymyślić sobie postanowienia, których i tak pewnie nie spełnię…”

Znasz to? Skąd to wynika i dlaczego tak się dzieje?

A także czy postanowienia noworoczne maja sens i można je zrealizować? Szczególnie teraz gdy Nowy Rok już minął?

Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w artykule.

Po pierwsze chyba najważniejsza kwestia, od której powinnam zacząć: tak, realizacja postanowień jest możliwa. Czy to noworocznych, czy każdych innych, a sukces zależy od odpowiedniego nastawienia, planowania i wykonania.

Warto wprowadzać zmiany w życie wtedy, gdy poczujesz taką potrzebę, ale takie „przełomowe” momenty często pomagają podjąć decyzje o jej wdrożeniu. Tak właściwie nic wielkiego się nie zmienia, poza cyferką w dacie, ale jeśli ma Ci to pomóc – nic nie stoi na przeszkodzie, aby obrać sobie Nowy Rok za punkt startowy. Byleby w euforii nie zapomnieć o zdrowym rozsądku, o czym pisałam w tym artykule.

Stosując kilka narzędzi możesz cieszyć się efektami i w końcu osiągnąć to, co dla Ciebie ważne.

A co jeśli jest już połowa stycznia, a może początek lutego? Nie ważne kiedy przeczytasz ten artykuł, zacząć możesz zawsze.

A więc do dzieła!

Grunt to odpowiednie nastawienie

Przede wszystkim zacznij od właściwego nastawienia. Zaczynając z dużą dozą nieufności i średnią wiarą w to, ze dasz radę, rzeczywiście ciężko Ci będzie cokolwiek zdziałać. Będziesz mieć automatycznie mniej energii, a każda przeszkoda może Cię wybić z rytmu. Albo sprawić, że uznasz, że to koniec, że tak jak sądziłaś – „nie da rady, nie da się, nie umiesz” itp.…

Czego dotyczy zmiana?

Już na początku warto uzmysłowić sobie, że często zmiana w określonym obszarze naszego życia pociąga za sobą zmiany także w innych jego dziedzinach. Ta świadomość jest ważna, aby przygotować sobie odpowiedni plan i tak przeorganizować swoje sprawy, aby wprowadzana zmiana nie kolidowała z innymi istotnymi dla nas rzeczami. Może też zdarzyć się, że to cel trzeba będzie przeformułować tak, aby był dla nas bardziej „zjadliwy”.

Jeśli planujesz na przykład wprowadzić aktywność fizyczną do swojej codzienności, to dobrze zastanowić się kiedy znajdziesz na to czas. W euforii postanowień planujesz, że codziennie będziesz na zajęciach fitness w oddalonym o 20 minut klubie, czyli łącznie z przebraniem, ćwiczeniami i dojazdem to 2 godziny. Zastanów się czy jesteś codziennie w stanie wygospodarować tyle czasu. Z jakich dotychczasowych zajęć trzeba byłoby zrezygnować?

I czy jesteś w stanie robić to na dłuższą metę? Coś, co będziesz robić z frustracją z powodu straty czegoś innego ważnego, nie będzie trwało długo. Takie rozeznanie pozwoli Ci właściwie i realnie określić Twoje działania. Może okaże się, że tyle czasu będziesz mieć bez problemu 2-3 razy w tygodniu, a w pozostałe tylko po 20-30 minut, które przeznaczysz na aktywność w innej formie, chociażby na spacer.

Takie realne spojrzenie jest również ważne dlatego, że kiedy zaplanujesz codzienny wyjazd na fitness, bardzo łatwo będzie Ci powiedzieć „nie mam czasu”. A stąd już tylko o krok od poddania się wymówkom i całkowitej rezygnazji.

Jak radzić sobie z wymówkami
(podczas odchudzania i nie tylko?)

Nie wszystko naraz

Wiesz już w jakich dziedzinach życia chcesz wprowadzić zmiany i czy będą ona nachodzić na inne obszary, a jeśli tak, to na jakie. Już wiesz, jak to poukładać. Wierzysz też, ze tym razem się uda i że to zależy od Ciebie. Świetnie. Rozpiera Cię energia i czujesz, ze możesz wszystko. Masz ochotę zrewolucjonizować swoje życie. Najlepiej wszystko i od razu. Zmienić pracę, schudnąć, zacząć ćwiczyć, nauczyć się hiszpańskiego, zacząć odkładać pieniądze, rzucić palenie. Brzmi dobrze? No właśnie, brzmi… Rzeczywistość pokazuje jednak, że zbyt dużo wprowadzanych zmian naraz zmniejsza prawdopodobieństwo ich realizacji. Po początkowej fali euforii przychodzi zwyczajne zmęczenie natłokiem zadań. Nie zapominajmy, że nawet korzystna zmiana wymaga od nas początkowo nakładu czasu, wysiłku.

Rzeczywistość

To co znane, powszednie przychodzi nam łatwo, automatycznie. Do momentu, aż nowe zachowanie stanie się dla nas bardziej naturalne, będziemy zużywać nasze zasoby psychoenergetyczne. Jeśli do tej pory w większości stołowałaś się na mieście lub gotowymi daniami, a postanawiasz zacząć odżywiać się lepiej i gotować w domu, to na początku będziesz musiała się tego nauczyć. Zdobyć ciekawe przepisy, poeksperymentować, wszystko będzie trwało wolniej. Po czasie jednak zyskasz wprawę, a gotowanie nie będzie stanowić dla Ciebie problemu. Tak jest ze wszystkim. Jednak gdy naraz będziesz robiła wiele nowych rzeczy, które będziesz wykonywać początkowo nieporadnie, w którymś momencie zmęczysz się i zaniechasz wszystkiego. Dlatego ważną zasadą jest, aby zmiany wprowadzać stopniowo. Na początek najlepiej jedną rzecz. Gdy już się trochę oswoisz, drugą itd. Warto z góry mieć taki plan, bo potem możemy się usprawiedliwiać, że „jeszcze nie jestem gotowa”.

Daj sobie czas, przynajmniej 2-3 tygodnie na oswojenie się z jedną kwestią. Może być i tak, że np. kurs angielskiego zaczniesz dopiero od połowy roku, ale warto ująć to już w swoim planie.

Dobrze sprecyzowany cel

Aby coś osiągnąć, trzeba wiedzieć dokładnie czego się chce. Zbyt ogólnikowy cel, źle sprecyzowany z góry kieruje ku porażce. Jak więc właściwie go określić?

Możesz skorzystać z metody SMART, a jeszcze lepiej z jej nowszej wersji –  SMARTer. Jest to akronim angielskich słów:

Sspecific – specyficzny, konkretny, szczegółowy

Mmeasurable – mierzalny

Aambitius – ambitny

R realistic – realny

Ttimely defined – określony w czasie

Eecological – ekologiczny

Rrecorded – zapisany

A więc dobrze wyznaczony cel powinien być: specyficzny, szczegółowy, mierzalny, ambitny, realny, określony w czasie, ekologiczny, a także, co bardzo ważne zapisany.

Ekologia celu, czyli o czym zapominamy?

Na fali entuzjazmu, kiedy pełne zapału chcemy coś zmienić, często koncentrujemy się na jednym konkretnym wycinku rzeczywistości, pomijając pozostałe obszary naszego życia. Jeśli postanawiasz, że zaczniesz chodzić na fitness, zajęcia z angielskiego, czy będziesz rozkręcać własną firmę przyjrzyj się temu, jak wygląda Twoja rzeczywistość na dzień dzisiejszy i kiedy możesz znaleźć czas i przetrzeń na nowe aktywności. Oczywiście brak czasu bardzo często jest wymówką, ale warto się przygotować i poukładać sobie ważne kwestie tak, aby ze sobą nie konkurowały.

Jeśli przykładowo celem będzie awans, a z nim wiązać będą się częste i długie delegacje, a jedną z kluczowych wartości w naszym życiu jest rodzina i czas z nią spędzony, to może okazać się, że ten cel wcale nie jest z nami spójny, ciężej będzie nam go zrealizować, albo jego osiagnięcie wcale nie da nam oczekiwanej satysfakcji. Dlatego już na początkowym etapie nie pomijaj tego aspektu. Pisałam o tym już wcześniej, jednak z doświadczenia wiem, że kiedy weźmiemy pod uwagę ten aspekt szansa na realizację celu drastycznie wzrasta.

Jak w praktyce dobrze określać cel?

Więc czy cel: „schudnę” jest właściwie określony? Nie. Bo to znaczy ile? Jeśli schudnę 1 kg to już go osiągnęłam? Potrzebna jest wyznaczona wartość, pozwalająca monitorować postępy i określić jego realizację. Zakładamy, że spadek wagi jest dla nas osobiście ważny i stanowi wyzwanie, a więc kolejny warunek jest spełniony. Schudnę 15 kg w miesiąc – to cel nierealny, dlatego będzie od początku zniechęcał. I tu zahaczamy o następne kryterium, czyli określenie ram czasowych. Samo „schudnę 15 kg” dalej jest niekompletne. Wyznaczenie sobie terminu motywuje oraz pozwala trzymać się „w ryzach”.

A więc „schudnę 15 kg w 6 miesięcy” stanowi dobrze określony cel. Jest specyficzny, określony (schudnę), mierzalny (15 kg), ambitny (w naszym odczuciu), realny do wykonania, określony w czasie (w 6 miesięcy), ekologiczny (wizja jego realizacji jest dla nas osobiście ważna i zgodna z naszymi wartościami) i zapisany (nie zapominaj o tym kroku!!!)

Jeśli chodzi o kwestię odchudzania oczywiście możemy też cel określić nie przez pryzmat kilogramów, ale konkretnych aktywności, które chcemy podejmować. Jako cel obieramy więc poprawę stylu życia (ubierając to w odpowiednie parametry), a utratę wagi traktujemy jako przyjemny efekt uboczny. Bardzo często właśnie tak pracuję z kobietami, które zgłaszają się do mnie na konsultacje. Przynosi to bardzo dobre efekty, dlatego, że dodatkowo pomaga zwiększyć poczucie własnej sprawczości, dumy i zadowolenia z siebia.

Inne przykłady jak określić swoje cele SMARTer:

  1. Będę więcej zarabiać –>

zwiększę swoje przychody (szczegółowy)

o 15 % w stosunku do przychodów z 2019 roku (mierzalny)

do lipca 2020 (określony w czasie)

przy tym cel jest realny, ambitny, ekologiczny i zapisany.

 

  1. Poprawię swój angielski –>

podszlifuję swój angielski, aby móc się swobodnie komunikować (szczegółowy)

osiągając poziom C1 potwierdzony certyfikatem, (mierzalny)

do listopada 2020 (określony w czasie)

przy tym cel jest realny, ambitny, ekologiczny i zapisany.

 

  1. Będę więcej ćwiczyć –>

będę chodzić na fitness i basen (szczegółowy)

2 x w tygodniu na fitness, 1 x na basen (mierzalny)

do kwietnia 2020 1 x w tyg., od maja już po 2 x w każdym tygodniu roku (określony
w czasie)

przy tym cel jest realny, ambitny, ekologiczny i zapisany.

 

Jak to zrobić?

Kolejnym bardzo ważnym krokiem, po ustaleniu swoich celów jest plan działania.
Schudnę 15 kg w 6 miesięcy może i jest właściwie określone, ale bez konkretnych kroków, jak go zrealizować pozostaje abstrakcyjnym życzeniem.

Od razu po ustaleniu tego, co chcesz osiągnąć zastanów się jak to zrobić.

Jakie czynności będą niezbędne?

Co będzie Ci do tego potrzebne?

Czy będziesz korzystać z czyjejś pomocy?

Większe zadania rozbij na mniejsze, np. myśl o przeczytaniu sześciuset stronicowej książki może wydawać się trudna, ale wizja czytania 30 stron dziennie wygląda i nastraja już inaczej. I tak jest też z innymi rzeczami. Zaplanuj swoje działania tak, aby ich wielkość nie była dla Ciebie blokadą. Zastanów się, co możesz zrobić każdego dnia, aby przybliżyć się do osiągnięcia upragnionych efektów. Bądź szczegółowa, bo to pozwoli Ci w dalszej perspektywie mieć punkt odniesienia. Oczywiście sytuacja w przeciągu kilku miesięcy może się zmienić, zawsze jednak można plan modyfikować i dostosowywać pod swoje możliwości i aktualny stan rzeczy.

Jak radzić sobie z wymówkami
(podczas odchudzania i nie tylko?)

Przewiduj

Rozpisz ten plan uwzględniając różne okoliczności. Zastanów się nad ewentualnymi przeszkodami na drodze i sposobami radzenia sobie z nimi. Nie chodzi o to, aby nastawiać się negatywnie, o czym pisałam na początku (pozytywne nastawienie to podstawa), ale o to, aby przygotować się na możliwe utrudnienia i mieć plan, jak stawić im czoła. To, że wierzymy w sukces przedsięwzięcia nie znaczy, że myślimy, że zawsze będzie szło gładko.
A opracowanie sobie strategii na wypadek gorszych chwil da nam możliwość łatwiejszego radzenia sobie z nimi. Kiedy się pojawią, nie będziemy czuć się bezradne, lecz gotowe do dalszego działania.

Tym razem się uda!

Jeśli dotrwałaś do końca artykułu – gratulacje za wytrwałość 🙂

Przed Tobą teraz czas, aby zastanowić się czego chcesz.

Jakich zmian pragniesz?

Czy są rzeczy, które obiecywałaś sobie wiele razy, ale nigdy Ci się nie udało?

Czas wziąć sprawy w swoje ręce!

Niech ten czas, przeznaczony na czytanie nie pójdzie na marne. Nie odkładaj tej kwestii na później. Na jutro. Na przyszły poniedziałek. Już dziś, teraz usiądź z kartką papieru i nakreśl swoją wizję. Wizję przełóż na konkretny cel wraz z opracowanym planem działania. Dziś masz już mało czasu, a obowiązki naglą? Zrób cokolwiek. Poświęć sobie pół godziny, przynajmniej na rozpoczęcie. Łatwiej będzie Ci wrócić jutro do dalszych przygotowań, jeśli dziś postawisz pierwszy krok. Bo planowanie to Twój pierwszy krok do sukcesu!

I tego Ci życzę!

Powodzenia! 🙂

Jakie najważniejsze lekcje bierzesz dla siebie z tego artykułu? 

DARMOWY EBOOK
„20 strategii dla fit ciała i umysłu”

Pobierz ebooka!



 

 

 

to może Cię również zainteresować...