Uwielbiam Pesto. Za smak i prostotę w przygotowaniu. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie próbowała wariacji na jego temat. Uwielbiam też pietruszkę. Pesto z pietruszki jadłam pierwszy raz w uczelnianej stołówce, miedzy zajęciami z psychodietetyki, bo – o radości – takie dania tam serwowali. Mój skład jest zapewne inny, ale inspiracja pozostała.
Pesto z pietruszki z makaronem pełnoziarnistym – składniki na 2 porcje:
- 2 pęczki natki pietruszki,
- 2 łyżki pestek słonecznika,
- 1 ząbek czosnku,
- 2 łyżki tartego parmezanu,
- 1 łyżka oliwy z oliwek,
- 7 łyżek wody,
- świeżo mielony czarny pieprz,
- sól,
- 150 – 200 g makaronu pełnoziarnistego penne lub spaghetti.
Sposób przygotowania:
W standardowych przepisach na wszelakie odmiany Pesto jest sporo oliwy, która owszem zawiera zdrowe tłuszcze, ale skoro do Pesto dodaję już słonecznik (bogate źródło tłuszczu) oraz parmezan, to zmniejszenie ilości oliwy przyszło mi jakoś naturalnie. Nie odbierze to smaku, a spowoduje, że danie nie będzie tak wysoko energetyczne. I woda, zamiast oliwy wcale nie powoduje, że moje Pesto jest wodniste – jak widać na zdjęciu. Jeśli natomiast zależy Ci na trochę innej konsystencji – śmiało dodaj więcej wody lub oliwy.
Samo wykonanie jest bardzo proste.
Słonecznik podprażamy chwilkę na suchej patelni. Wszystkie składniki, a więc: pietruszkę, czosnek, parmezan, oliwę, wodę oraz wystudzony słonecznik miksujemy ręcznym blenderem i doprawiamy pieprzem i solą do smaku. I gotowe.
Pełnoziarnisty makaron gotujemy al dente i po odcedzeniu mieszamy z Pesto.
Smacznego! 🙂
A mi, gdy zostaje odrobina niezjedzonego Pesto z pietruszki – następnego dnia smaruje nim kanapkę.



