Sezon dyniowy w pełni, toteż często korzystam z dobrodziejstw tego warzywa.
Dynia jest tak uniwersalna, że chyba żaden przepis z jej udziałem mnie nie zdziwi. A placki dyniowe to coś tak prostego i oczywistego, że nie sposób ich nie zrobić i nie spróbować.
Moja wersja jest oczywiście pełnoziarnista. Dynia lubi towarzystwo innych pełnowartościowych produktów.
W znakomitej większości gotuję „na oko” i tak też dodaję składniki. I właśnie tak było tym razem. Dlatego jeśli coś z uzyskaną konsystencją będzie nie tak, to dodajcie trochę mąki, a wszystko będzie się trzymać.
Na przyszłość będę już odmierzać wszystko dokładnie, tak aby danie wyszło Wam tak samo jak mi 🙂
Składniki na 2-3 porcje (u mnie 15 placuszków):
– 300 – 350 g dyni
– czubata łyżka mąki pełnoziarnistej ( żytniej lub orkiszowej)
– łyżeczka otrębów orkiszowych
– jajko (ja używam „O” czyli od kur z wolnego wybiegu)
– mała cebula
– ząbek czosnku
– natka pietruszki – 3 gałązki
– pieprz
– curry
– sól
– szczypta papryki ostrej
– 3 łyżeczki oleju kokosowego
Sposób przygotowania:
Obraną ze skóry i pozbawioną pestek dynię trzemy na tarce z grubymi, a cebulę z małymi oczkami
( u mnie są jeszcze takie, że wychodzi „papka”). Do dyni i cebuli dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, jako, mąkę, przyprawy do smaku oraz drobno pokrojoną pietruszkę. Całość mieszamy do uzyskania jednolitej masy.
Na patelni z nieprzywieralną powłoką rozgrzewamy olej kokosowy i smażymy małe placki z dyni.
U mnie wielkości 1 łyżki stołowej, płaskie, ze względu na to, że nie smażę na głębokim oleju, więc wysokie placki mogłyby wyjść surowe w środku. Ja przed każdą porcją, która mieściła się na patelni (1 porcja – 5 sztuk) dodawałam łyżeczkę oleju kokosowego, rozgrzewałam i smażyłam, dzięki czemu wszystkie placki były jednakowe, a nie jedne tłuste, a drugie suche.
Placki z dyni można podawać z sosem czosnkowym, czy wedle upodobania.
Smacznego! 🙂