Odchudzasz się, myślisz, że robisz wszystko tak, jak powinnaś, a wskazówka ani drgnie? Ćwiczysz, odżywiasz się regularnie, a widzisz kilogram na plusie? Czy waga mówi prawdę? O czym informuje? Zastanawiasz się więc, jak właściwie monitorować postępy w odchudzaniu? Odpowiedzi szukaj w poniższym artykule.
Co mówi waga?
Wagę w domu ma prawie każdy, a już na pewno wiele kobiet, dla których masa ciała jest istotna. Stała się ona niejako wyrocznią. To, co pokazuje się na jej wyświetlaczu dla wielu osób jest dowodem sukcesu, bądź też porażki. Czy słusznie?…
Owszem, kontrola tego, ile ważysz może być cenną informacją. Bywa, że w natłoku różnych spraw, poprzez nieprzywiązywanie większej uwagi do tego co, i jak się je, spychaniu tych kwestii na dalszy plan przybiera się „ciała”, całkiem niepostrzeżenie. Czasem trwa to miesiące, czasem lata. Dopiero zauważenie, że większość garderoby nadaje się do wymiany, a czasem właśnie stanięcie na wadze uświadamia, że obecny stan jest różny od pożądanego. Co? Jak to możliwe, że tyle ważę? Po pierwszej fali niedowierzania i frustracji następuje mocne postanowienie poprawy. Znając swoją wagę, możesz ocenić mniej więcej ile chcesz schudnąć i ile potrzebujesz na to czasu. Waga ta, jest także punktem odniesienia. Często jedynym, niestety.
Z czego składa się nasze ciało?
I tu należy się wyjaśnienie dlaczego. Nasze ciało składa się , w uproszczeniu mówiąc, z wody, tkanki tłuszczowej, mięśniowej, oraz kości. Stając na wadze widzisz ogólną sumę, nie wiedząc ile waży Twoja tkanka tłuszczowa, a ile mięśnie, kości, ani jaka jest zawartość wody w organizmie. Odchudzając się, docelowo zależy nam na redukcji tej pierwszej prawda? A wiesz, że kilogram tkanki tłuszczowej jest większy objętościowo, niż kilogram masy mięśniowej? Oznacza to, że choć pierwsze efekty odchudzania są już zauważalne, to waga stoi niemalże w miejscu. Pojawiająca się frustracja może być bardzo demotywująca. Co więcej, jeśli oprócz zmian w sposobie odżywiania pojawia się aktywność fizyczna, to zaczynają pojawiać się mięśnie. A mięśnie swoje ważą. Stajesz na wadze, czasu już trochę upłynęło, odżywiasz się lepiej, regularnie ćwiczysz i oczom nie wierzysz: waga jest taka sama, albo nawet na niewielkim plusie. Czy oznacza to, że wszystko nie ma sensu, a Ty robisz coś źle? Taka sytuacja ma najczęściej miejsce, kiedy masz tylko kilka nadprogramowych kilogramów.
Widzę, że jest lepiej, więc czemu waga stoi w miejscu?
Jeśli swój cel określisz tylko poprzez kilogramy, to może się okazać, że będzie on nieosiągalny. Załóżmy, że chcesz ważyć 5 kg mniej. Dajesz sobie na to czas, np. 2 miesiące. Zmieniasz nawyki żywieniowe, na naprawdę zdrowe. Zażywasz ruchu na świeżym powietrzu, wybierasz też aktywność fizyczną, np. basen i fitness. Mijają 2 miesiące. Waga wskazuje tylko 3 kg mniej, choć masz wrażenie, że Twoje ciało się zmieniło, ubrania leżą świetnie i czujesz się lekko. Co jest nie tak? Tak mało schudłaś? Nie, to co widzisz na normalnej wadze, to suma wszystkich elementów Twojego ciała. Po prostu mimo utraty kilku kilogramów tłuszczu, przybyło Ci mięśni, co niejako zrównoważyło ostateczny wynik. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest dokonywanie pomiarów na profesjonalnym analizatorze składu ciała, pokazującym wartość wszystkich elementów Twojego ciała i obrazującym zmiany, jakie zachodzą.
Jeśli korzystasz ze standardowej wagi pamiętaj po prostu o tym, co napisałam. Niech będzie ona punktem orientacyjnym, a nie wyrocznią.
Co oprócz/ zamiast wagi?
Jak zmienia się Twoje ciało możesz monitorować poprzez sprawdzanie jego obwodów: w pasie, biodrach, udach, czy innych ważnych dla Ciebie obszarach. Jest to zdecydowanie bardziej miarodajny pomiar, uwzględniający Twoje kształty, na których Ci pewnie zależy.
Oprócz tego, przed odchudzaniem zrób sobie zdjęcie. Jeśli jesteś w trakcie, a przed Tobą jeszcze sporo – również. Zmiany nie następują z dnia na dzień, a szczególnie, że widzimy się codziennie, mniej zauważamy je u siebie. Tak samo, jak może nawet nie wiesz, kiedy przytyłaś, nie będziesz dostrzegać tego, że chudniesz. Porównanie zdjęć z początku drogi z efektem finalnym, a może nawet robienie tego co jakiś czas da Ci także obraz Twoich postępów.
Dobrym sposobem jest także wybranie sobie jakiegoś jednego ubrania, które będzie stanowić punkt odniesienia. Widząc, jak staje się coraz luźniejsze będziesz wyraźnie widzieć, że efekty Twoich działań są, że warto.
Podsumowując, jak monitorować postępy w odchudzaniu?:
1. Waż się, uwzględniając to, że waga nie jest miarodajnym parametrem, pokazującym zmiany zachodzące w Twoim ciele. Podlega ona także pewnym wahaniom, zarówno w ciągu dnia, jak i w cyklu miesięcznym. U kobiet wzrasta przed okresem, co wiąże się z zebraniem wody w organizmie.
Stawaj na wadze zawsze o tej samej porze, najlepiej rano na czczo. Nie waż się codziennie: naturalne wahania wagi mogą Cię sfrustrować. Najlepiej rób to co 2-3 tygodnie.
– Jeśli masz możliwość waż się na profesjonalnym analizatorze składu ciała.
2. Mierz obwody, tak jak w przypadku ważenia się – pamiętaj, że ciało nie zmienia się z dnia na dzień, dlatego dokonuj pomiarów w regularnych odstępach czasu, co 2-3 tygodnie.
3. Zrób sobie zdjęcie na początku drogi.
4. Wybierz obcisły ciuch, który będziesz przymierzać co jakiś czas. Różnice będą najbardziej widoczne, jeśli masz więcej kilogramów, z których chcesz schudnąć.
Najlepiej połączyć ze sobą kilka sposobów. Wszystkie powyższe możliwości monitorowania będą najbardziej miarodajne, a zarazem najlepiej Ci służyły, jeśli będziesz z nich korzystać regularnie w odstępach czasowych. Przez noc i tak nic się nie zmieni, dlatego zrezygnuj z codziennego sprawdzania czy to już. Pamiętaj, że Twoje nastawienie jest kluczowe w procesie odchudzania. A przecież pozorny brak efektów może być zniechęcający, prawda? Wspieraj więc siebie w tym czasie, dbaj o własną motywację i zadowolenie. Duma z nawet najmniejszych postępów doda Ci skrzydeł.
Powodzenia 🙂
DARMOWY EBOOK
„20 strategii dla fit ciała i umysłu”
Pobierz ebooka!



